sobota, 9 lutego 2019

Ups

Mili moi!
Witam Was bardzo serdecznie w kolejnej notce. Miała ona mieć troszkę inny temat, no ale...

Pewnie u Was też są roztopy. Bardzo mnie to cieszy, cieszy też, że weekend mamy i może wreszcie ten śnieg całkowicie zniknie. Bo póki co, to co w dzień się roztopi to w nocy przymarznie i kolejnego dnia przez parę ładnych godzin jest ślizgawica.

Piszę o tym bo wczoraj miałam mały wypadek. Otóż przed naszym warsztatem jest chodniczek ładnie odgarnięty i śladu po śniegu nie ma, ale już na całym placu jest jedno lodowisko. No i instruktorka wysłała mnie z koleżanką (wie, że sama nie chodzę) wyrzucić nie potrzebne kartony na śmietnik. No i co, jak to mówią jak Bozia chce Cię ukarać, to rozum odbierze. Nie powinnam iść, z resztą instruktorka doskonale wie, że nie mam równowagi, że nie umiem chodzić po śniegu, a mnie wysłała. Idziemy i J mówi "powoli" no ja tam szybko po lodzie nie idę. Ona trzyma mnie za rękę i nagle czuję, że lecę. Podłoże śliskie, J chce mi pomóż więc ciągnie za rękę, która od dłuższego czasu mnie pobolewała. Ręka boli nieziemsko, czuję że robi mi się słabo. Mówię wołaj kogoś bo nie wstanę, bo słabo. Przybiegają instruktorki i moja najdroższa I, znów ciągną za rękę. Jakoś wstaję, wyję, nie z powodu upadku. Bo tu o dziwo oprócz mokrego tyłka nic się nie stało. Ale ręka boli, dostałam silny lek przeciw bólowy i niby jest lepiej, ale cały czas ją czuję i pewnie we wtorek będę musiała iść do lekarza.
Chcę tu napisać, że moja instruktorka stwierdziła, że nic dziwnego, że się przewróciłam, bo przecież jest ślisko. Śmieszne, wg mnie, nie powinna mnie tam wysyłać, niech się cieszy, że nic poważnego się nie stało, bo wierzę, że rodzice by jej nie dali spokoju. Eh, nie zawsze jest różowo na WTZ. Często ludzie myślą, że jak ktoś jest myślący i chodzi, to tak na prawdę może wszystko, a tak nie jest :-(. Przykre to ale jakże prawdziwe.

Pozdrawiam serdecznie i uważajcie na siebie, bo to chyba jeszcze nie koniec zimy!

6 komentarzy:

  1. Nigdzie nie ma różowo - czy to w szkole, czy w pracy.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano nie ma. Życie też nie jest proste.

      Usuń
    2. Też...? To o czym my tu piszemy, jeśli nie o życiu ... ?

      Usuń
  2. Brak odpowiedzialności ze strony osoby, która powinna być odpowiedzialna. Zdrówka Ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli ma Cię to pocieszyć, to ja rozwaliłam nogę na panamskim chodniku gdzie nie ma ani grama śniegu, czy też lodu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Byle do przodu

 Witajcie kochani! Bardzo Wam dziękuję, za obecność na moim blogu. Wiem, mnie samej trochę mało ostatnio, ale jak nie urok to...i ze zdrowie...