Dobry wieczór!
Jeszcze w uszach brzmi muzyka, jeszcze czujemy smak szampana, a wspomnienia sylwestrowej nocy są bardzo świeże, to już mamy trzeci dzień tego Nowego Roku. Bardzo dziękuję Wam za życzenia noworoczne i odwiedziny. Tylko, żeby choć połowa z nich się spełniła to by fajnie było.
Jak spędziliście Sylwestra? Ja zorganizowałam domówkę dla moich wspaniałych dziewczyn, z którymi chodzę na warsztaty. Było nas cztery, pojadłyśmy, pogadałyśmy ale też i bawiłyśmy się przy rytmach płynących z tv. Nie wiem już co na jakim kanale grali, sporo tego było. Choć tak na prawdę starałam się unikać 2TV, bo tam była transmisja z Zakopanego. I nie byłoby w tym nic dziwnego, tyle, że tą imprezę już reklamowano od dawna, tak jakby nigdzie indziej transmisji nie było. Uważam, że trochę to przesadą było. No ale cóż...Szybko przeleciał ten wieczór, po północy, toaście obejrzałyśmy jak strzelają petardy. I się rozstałyśmy. A same petardy - hm może to pięknie wygląda, ale jak dla mnie szkoda pieniędzy wypuszczonych w niebo, a po za tym nic w tym dobrego, cierpią zwierzęta, a nie raz i ludzie. Przecież tą kasę można by za tą kasę kupić karmę do schronisk.
Nowy Rok i dzień wczorajszy jakoś się rozbujał, a dziś już byłam na Warsztatach Terapii Zajęciowej. Mieliśmy dopiero jechać po Trzech Królach, ale dziś mieliśmy gościa. Mianowicie odwiedziła nas Pani Minister Marlena Maląg, a w raz z nią sporo vipów i mediów. Nie wiem po co przyjechała, póki co nikt nam nie powiedział szczegółów. Może we wtorek się dowiemy. Chodziło o to abyśmy pracowali no i by dużo osób było. Mam nadzieję, że to zaowocuje czymś pozytywnym.
Teraz znowu kilka dni większego luzu. A we wtorek na WTZ i wiem, że będzie się działo...bo idą zmiany pracowni.
Sylwestra spędziłam z mężem i kotem w naszej kuchni :)
OdpowiedzUsuńHappy New Year :)
No i fajnie:-) Wszystkiego dobrego:-)
UsuńU mnie Sylwester w domu... Nawet nie wspominam. Nie ma czego ;)
OdpowiedzUsuńOby Nowy Rok był dobry:-)
UsuńW tym roku sylwestrem się nie przejęłam - było oglądanie serialu w łóżku i winko! Bardzo się dobrze bawiłam na mojej "imprezie" :)
OdpowiedzUsuńWitaj na moim blogu! Ważne, że było miło, a jak się bawiłaś, to już Twoja sprawa :-))).
UsuńJa Sylwestra spedziłam jak każdy inny wieczór... no trochę wcześniej poszłam spać, jakoś tak. Fajnie w miłym gronie sie spotkać pogadać, zjeść, popić;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na 2020 rok
Tak jak i wyżej napisałam, ważne, że miło, a jak i gdzie to tak na prawdę dla każdego indywidualna sprawa.
UsuńSylwester spędziłam w gronie rodzinnym i pomimo, że w domu to i tak uważam go za udany. Życzę szczęścia i pomyślności w tym Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńWitaj cieszę się, że ten szczególny wieczór w roku miałaś udany. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego!
UsuńNie przepadam za Sylwestrem. Najchętniej zawsze uciekłabym w góry na ten czas na szlak i do drewnianej starej chałupy. Sylwester był w domu na spokojnie i spokoju sobie i innym życzę :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też tak za bardzo za nim nie przepadam, dlatego też staram się ten wieczór spędzić w dobrym towarzystwie aby jakoś przejść przez tą zmianę cyfr.
UsuńNo i nadszedł kolejny, 2020 rok. Miejmy nadzieję, że będzie dla nas łaskawy...
OdpowiedzUsuńDokładnie Karolino, mam nadzieję, że z Bożą pomocą taki będzie!
Usuń