20. Nie zastąpi Ciebie nikt.

Kochani moi!

Witam Was w kolejnej notce. Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu i komentarze. Korzystając z dużej ilości wolnego czasu stwierdziłam, że trzeba by tutaj coś pozmieniać. I kombinuję od wczoraj :-) I tak już zostanie, choć nie do końca jest tak jak chciałam (ale na takiego laika jak ja jest ok). Ciekawa jestem czy Wam się podoba nowa szatka? A może coś zmienić?

Dziś dzień bardzo ważny dla każdego z nas. Oto 15 lat temu do Domu Ojca odszedł nasz ukochany Papież Jan Paweł II. To już tyle lat, ale ja pamiętam ten dzień jakby to wczoraj było. Otóż, od rana media donosiły, że Papież źle się czuje, że jest coraz gorzej. Ja jednak sobie pomyślałam Ojciec Święty wiele już przeżył i teraz też da rady. Potem coś źle się czułam i poszłam wcześniej spać. Wieczorem obudzili mnie rodzice przekazując smutną wiadomość. Nie byłam na żadnej pielgrzymce Papieża, nie znałam Go osobiście, ale tak na prawdę kochałam jak Ojca. I kiedy dowiedziałam się o Jego śmierci, byłam strasznie smutna. I taki był cały tydzień aż do Jego pogrzebu. 

Wtedy to świat stanął, zjednoczył się w rozpaczy, modlitwie i błaganie o Santo Subito. Bardzo mi się podobał ten smutny czas. Wszędzie i wszystko było poświęcone Janowi Pawłowi II.  

Cieszę się, że nasz Papież jest już w Niebie i za jego pośrednictwem mogę modlić się do Pana Boga.  Tak więc prosimy Cię Ojcze Święty o to, aby dobry Pan Bóg powstrzymał epidemię koronowirusa. Spraw Dobry Boże abyśmy nie ulegli zakażeniu, a tych co są chorzy uzdrów, tym zaś, którzy musieli odejść zmęczeni ciężką chorobą obdarz życiem wieczny,. Amen.