czwartek, 21 stycznia 2021

50. Spotkanie z...

 Dobry wieczór!

Moi drodzy witam Was bardzo serdecznie w kolejnej już notce. Chcę zaproponować nowy cykl u mnie, a mianowicie wywiady z różnymi ludźmi. Kocham blogi, przeglądam ich mnóstwo. Ostatnio zaciekawił mnie blog "NIEnaczytana".  

O blogu oraz o wielu sprawach rozmawiałam z jego administratorką  NIEnaczytaną. 

Co Cię skłoniło do rozpoczęcia blogowania?
Moja przygoda z blogowaniem zaczęła się właściwie przypadkowo. Miałam trudny okres w swoim życiu i potrzebowałam ucieczki od rzeczywistości. I tak powstała NIEnaczytana. Miałam pisać opinie do przysłowiowej szuflady, ale okazało się, że jest bardzo dużo osób, które chcą je czytać i dzielić ze mną moją pasję. Z czego bardzo się cieszę. :).

 "NIEnaczytana" to ksywka, ale dlaczego akurat taka? czy to znaczy, że wciąż Ci mało literatury? Skąd znajdujesz siły aby pracując zawodowo, prowadząc dom, ogarniać jeszcze sprawy blogowe no i czytać, bo czytanie tutaj jest najważniejsze:-).
Tak, dokładnie tak - to taki głód nowych książek. Dlaczego taka? Kiedy zakładałam bloga kupowałam i czytałam bardzo dużo książek. Kiedy ktoś pytał mnie, co chcę dostać w prezencie, to zawsze to była książka. Znajomi śmiali się, że nigdy mi dosyć i stąd NIEnaczytana. Czasem mam gorsze dni, jak każdy, ale staram się czytać i blogować regularnie. Materiały przygotowuję sobie zazwyczaj wieczorem, wtedy też czytam. Myślę, że to kwestia dobrej organizacji. :).

 Czy domownicy nie narzekają na Twoje hobby?
Czasem tak. Bo ja zamiast filmu wybieram książkę. Jednak staram się, aby moje hobby nie było uciążliwe, no może poza dużą ilością książek. :) Rodzina zawsze była i jest na pierwszym miejscu.

Czy coś byś zmieniła na swoim blogu, fanpage?
Czasem myślę, że może powinnam wstawiać więcej spontanicznych zdjęć czy postów. Ale z drugiej strony lubię kiedy wszystko jest przemyślane i dopracowane, taka już jestem. I myślę, że to, iż nikogo nie udaję, nie kreuję rzeczywistości tylko pokazuję to, jak u mnie jest, że czasem też mi smutno sprawia, że blog ma swoich zwolenników. Nie zmieniałabym chyba niczego. :).

Prowadzisz wiele ciekawych konkursów, skąd czerpiesz nagrody?

W większości są to książki od wydawnictw. Jeśli mam patronat nad danym tytułem, to w pakiecie niejako mam także egzemplarze konkursowe. Czasem chcę wzbogacić rozdanie o jakiś dodatek i wtedy już sama to sponsoruję.

Jaki jest Twój ulubiony autor/autorka, gatunek literacki, a może masz tą jedyną ulubioną książkę?
Gatunek to oczywiście obyczaj. Mam wiele ulubionych autorów, zwłaszcza polskich i nie chciałabym tutaj nikogo wyróżniać, a za dużo ich, by wszystkich wymieniać. Co do książki to jest kilka tytułów np. "Przeminęło z wiatrem".

 Czy myślałaś o tym, aby samemu napisać powieść?
Nie, nie myślałam. Wiele osób o to pyta, a ja po prostu wolę promować książki, niż je pisać. Zostawiam to tym, którzy potrafią to robić. :)

Ostatnio na Twoim fanpage pojawiło się wyzwanie #nienaczytanyrok proszę, opowiedz w skrócie o nim.
To pomysł, który chodził za mną już od jesieni zeszłego roku. Polega on na czytaniu książek z określonej kategorii i zamieszczanie krótkich opinii na swoim profilu na Facebooku i #nienaczytanyrok. Mam nadzieję, że ta zabawa spodoba się osobom, które obserwują mojego bloga. :).

A teraz chwila na reklamę - w kilku słowach zachęć czytelników do odwiedzenia Twojego bloga.
Jeśli lubicie literaturę obyczajową, ale nie tylko. Jeżeli chcecie być na bieżąco z nowinkami ze świata książki, czasem wypić wirtualną kawę lub przeczytać o ciekawych książkach, to zapraszam serdecznie na mój profil - NIEnaczytana.

Bardzo serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę spełnienia marzeń tych prywatnych, ale też i blogowych. No i oczywiście wielu zaczytanych chwil!

Gdzie można spotkać NIEnacztaną?
Blog: https://nieprzeszkadzajterazczytam.blogspot.com/

 Fanpage: https://www.facebook.com/NIEnaczytana

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Byle do przodu

 Witajcie kochani! Bardzo Wam dziękuję, za obecność na moim blogu. Wiem, mnie samej trochę mało ostatnio, ale jak nie urok to...i ze zdrowie...