Witajcie!
Dziś zapraszam Was do recenzji książki Jana Grzegorczyka pt. "Niebo dla akrobaty". Kiedy, po przeczytaniu opisu skusiłam się na tą lekturę, to myślałam, że będzie to książka ciekawa choć raczej smutna, jednak grubo się pomyliłam.
Po raz pierwszy spotkałam się z prozą Jana Grzegorczyka, ale już wiem, że nie po raz ostatni. Autor jest publicystą, tłumaczem, pisze też on scenariusze filmowe.
Książka ta składa się z kilkunastu opowiadań, których akcja dzieje się w hospicjum. Jak wiemy to miejsce kojarzy nam się z walką, z chorobą terminalną, z umieraniem. Jednak jest to zupełnie inne miejsce, tutaj ludzie pragną jak najpiękniej przeżyć ostatnie dni, może godziny swojego życia. Osoby te są pogodzone ze swoim losem. Bycie w hospicjum traktują jak przedsionek nieba.
Mamy tutaj postacie z różnych sfer społecznych. Są to ludzie samotni. Jest kloszard, nauczyciel muzyki, nastolatek, kapelan oraz inni. Każdy człowiek jest inny, wnosi on ze sobą bagaż swoich doświadczeń, przeżyć. Łączy ich jedno - choroba i rychła śmierć. Opowieści bohaterów pisane są z perspektywy lekarzy, pielęgniarek, czy sanitariuszy.
Książka ta pokazuje nam hospicjum, które jest miejscem przyjaznym, przystankiem przed podróżą w nowe życie bez bólu , tam cierpienie nie boli a śmierć może być piękna. Czytelnik przeżywa tutaj losy każdego z bohaterów, nie da się tego nie robić.
Bardzo się cieszę, że przeczytałam ten zbiór opowiadań. Jest to wzruszająca pozycja, wiele tu mądrych słów. Książka zmusza czytelnika do zastanowienia się nad sensem i kruchością ludzkiego życia. Mimo lekkości pióra , jest to lektura, po której przeczytaniu emocje, a także refleksje pozostały ze mną na długo. I wiem, że sięgnę po niejedną książkę tego autora.
"Niebo dla akrobaty"
Jan Grzegorczyk
wyd. Znak
str. 264
Właśnie zastanawiałam się po jaką książkę sięgnąć i chyba już wiem. Dzięki za podpowiedź. :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo. Myślę że się spodoba.
UsuńPrzeczytałam, bardzo smutna ale i piękna.
UsuńSuper, że Ci się podobała. No wiele tam jest przemyśleń, rzeczy dzięki, którym możemy przewartościować nasze życie.
UsuńMiałam praktyki studyjne w hospicjum, pisałam też o jednym pracę magisterską. Hospicjum to też życie, mimo wszelkim stereotypom. A może przede wszystkim życie? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo praktyki w hospicjum, to musiało być niesamowite choć trudne przeżycie.
UsuńZachęciłaś.
OdpowiedzUsuńNie wszyscy godzą się ze śmiercią, nie wszyscy wierzą w niebo. Hospicja jednak dają nadzieję przede wszystkim na zaopiekowanie się, na uśmierzenie bólu, na obecność drugiego człowieka...
No tak. polecam:-)
Usuń