niedziela, 9 kwietnia 2017

Niedziela Palmowa

Mili moi!!

Bardzo serdecznie Was witam i dziękuję za wszelkie oznaki tego,że jesteście, czytacie, choć zdaję sobie sprawy, że moje notki nie są zawsze ciekawe :-).

Dziś niedziela, jednak taka jest tylko raz w roku a mianowicie Niedziela Palmowa. I tu zapytuję, czy święciliście dziś palmo? Bo ja tak bardzo lubię ten zwyczaj. Najpierw bukiecik palma z pomocą mamy ubieram w bukszpan i białą wstążeczkę a potem niosę do kościółka, by proboszcz je poświęcił.  Palmo to symbol odrodzenia życia. Powiem, że lubię ten dzień dzisiejszy z jednej strony radosny, bo to pamiątka wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy, ale z drugiej strony smutny, gdyż każdy z nas wie jak sytuacje w najbliższym czasie się potoczą.  Ciekawostką jest to, że pierwsze wzmianki o świętowaniu Niedzieli Palmowej pochodzą z dzienniczka pątniczki Egerii w IV wieku. Natomiast w Polsce Niedzielę Palmową obchodzi się od czasów średniowiecza.

Dziś rano było u nas bardzo zimno, nie spodziewałam się, że w ogóle gdzieś się wybiorę. Jednak po południu pogoda sprawiła wielką radość bo zrobiło się bardzo ciepło. Nie chciało się siedzieć w domku toteż z rodzicami poszłam na długi spacer. Nie myślałam, że czeka mnie niespodzianka. Idziemy sobie i stwierdzimy, że pójdziemy koło stawu. Nie lubię tam chodzić, bo raz, że błoto, dwa, że to trochę odludzie i choć jestem tam z rodzicami, to zawsze jest jakoś nie swojo. No ale środek dnia, więc co tam, idziemy.  Nagle widzimy, że nad stawem są ludzie. Patrzymy a tam są łabędzie, które wiją gniazdko, tak więc pewnie będą młode :-). Aż żałowałam, że mój telefon pozostał w domu w ładowarce. To jednak nic straconego, będzie szansa znów wybrać się na długi spacer.

Ciekawa jestem moi mili co u Was? Jak przygotowania do świąt?
Pozdrawiam Was serdecznie!!

6 komentarzy:

  1. U mnie brat był w kościele poświęcić palmę.
    Pogoda była dzisiaj dosyć przyjemna. Może nie było bardzo ciepło, ale na spacerze byłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w tym roku po raz pierwszy wyjeżdżam na święta do brata do Irlandii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w kościele byłam w sobotę wieczorem, bo niedzielę miałam zajętą-groby szykowaliśmy po zimie, a, że cmentarze są w dwóch różnych miastach, to czasu nam to zabrało sporo. Ale w ogóle cały wielki tydzień staram się być prawie codziennie w kościele, dziś byłam rano na Mszy,bo szłam do spowiedzi. Lubię ten czas takiej zadumy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię tę zadumę Wielkiego Tygodnia! Pozdrawiam serdecznie!!

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Tak właściwie to już rozpoczęliśmy świętowanie:-)

      Usuń

Byle do przodu

 Witajcie kochani! Bardzo Wam dziękuję, za obecność na moim blogu. Wiem, mnie samej trochę mało ostatnio, ale jak nie urok to...i ze zdrowie...