środa, 31 marca 2021

70. Ten czas

 Moi mili!
Witam Was serdecznie w środowy wieczór. Bardzo dziękuję za to, że czytacie to, co piszę! To miło kiedy dana notka ma ponad 100 wyświetleń! dziękuję też za komentarze, nadal jest ich mało, ale są i mam nadzieję, że z biegiem czasu będzie co raz lepiej.

Ostatnio pogoda nas rozpieszcza, podobno jutro ma się to zmienić, myślę jednak, że to będzie chwilowe załamanie pogody. Kocham ten czas kiedy już nie potrzeba grubej kurtki, kiedy przyroda budzi się do życia, kiedy jest tak pięknie! Na dodatek w sobotę zmieniliśmy czas na letni. Akurat co do zmian czasu, to uważam za zbyteczne, no ale...nie mnie tu decydować.

Mamy Wielki Tydzień, historia się powtórzyła. Znów limity w kościołach, w dalszym ciągu strach o bliskich. Dobrze choć, że transmisje wszystkich obrzędów będzie można oglądać w mediach. Piękne to jest, że mamy tak rozwiniętą technikę, możemy mszę świętą obejrzeć na stronie facebookowej swojej parafii, czy zaprzyjaźnionej, albo obejrzeć w TV. Jednak ja już tęsknię za normalnym pójściem do Kościoła, za prawdziwym uczestnictwem w nabożeństwie, za przyjęciem Komunii świętej. Oj na te rzeczy przyjdzie nam jeszcze poczekać. 

Święta, nie cieszą w ogóle. Pewnie spędzę je w domu z najbliższymi, bez gości. Będzie tak jak w każdą niedzielę. Może uda się pójść na spacer, ot tyle. Coś tam trzeba ogarnąć i przygotować do zjedzenia, ale cudów nie robię, tradycja. Ze sprzątaniem też nie szalejemy, minimum, to co musi być. 

I znów taka nadzieja, że po świętach obstrzeżenia będą mniejsze, że zachorowania spadną. Jak będzie to nie mam pojęcia. Dawniej się mówiło "byle do wiosny". A teraz...sama nie wiem do czego:-)

Jestem ciekawa jak Wasze świąteczne nastroje? Trzymajcie się zdrowo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Byle do przodu

 Witajcie kochani! Bardzo Wam dziękuję, za obecność na moim blogu. Wiem, mnie samej trochę mało ostatnio, ale jak nie urok to...i ze zdrowie...