piątek, 1 stycznia 2016

2016

Kochani moi!

Witam Was w pierwszy noworoczny wieczór. Choć wczoraj miałam pisać notkę, to jednak, jak widzicie się nie udało więc dziś kilka słów podsumowań.

Kochani przede wszystkim chcę Wam bardzo podziękować za to, że jesteście! Za każdy komentarz, za Waszą obecność, za to, że i nowe osoby odwiedzają mojego bloga. To jest super, jesteście wspaniali -  DZIĘKUJĘ!! Proszę Was rozreklamujcie troszkę mojego bloga, bo ja bardzo chcę poznać Was więcej, więcej wspaniałych ciekawych blogów a co za tym idzie ich autorów. Liczę, że mi w tym pomożecie :-).

Jaki był miniony rok? Nie powinnam mówić źle, a ba cieszyć się z tego co jest, to powiem, że był to trudny rok. Po pierwsze długie dwanaście miesięcy bez mojego ukochanego labradora, trudno było, oj bardzo trudno pogodzić się z jego odejściem. Po drugie od długiego już czasu szwamkuje mi zdrowie  - bolą nogi. Mnóstwo badań, zjedzonych leków przeciw bólowych i nic, nie wiadomo gdzie tkwi przyczyna bo nogi raz bolą w jednym, raz w innym miejscu, a raz przejdę kilometry i nie bolą wcale. Denerwuje mnie już to cierpienie, ale jest przecież Pan Bóg i to jemu je ofiaruję. Po za tym musiałam zakończyć uczestnictwo w Warsztatach Terapii Zajęciowej. Był to straszny cios, bardzo to przeżyłam i nadal tęsknię, nadal jest mi ciężko. Staram się tego nie pokazywać ale tak się do końca nie da. Boję się jak to wszystko się poukłada, bo, nie jest to takie fajne i proste jak niektórym się wydaje.

Były też i radosne momenty jak wyjazd nad morze do Łazów, czy też wycieczka do Wrocławia, oraz przybłąkanie się do nas kotki w ciąży. Owocem jest pięć dorodnym mruczków. a mi zostały trzy kochane koteczki. Nigdy bym się nie spodziewała, że będę opiekować się, karmić i niańczyć tyle kocich słodziaków. Po za tym, i to chyba najważniejsze - po odejściu z WTZ dostałam się na wolontariat do naszej biblioteki publicznej. Bardzo się z tego cieszę, choć moim marzeniem jest to aby tam móc chodzić częściej a nie tylko dwa razy w tygodniu. To chyba tyle z podsumowań, nie lubię ich robić, znając życie pominęłam co nieco.

Na ten Nowy Rok 
życzę Wam jakże i sobie aby był lepszy od mijającego,
aby dopisało zdrowie,
aby zmartwień było jak najmniej,
wielu ciekawych podróży
i wielu nowych blogowych znajomości (bardzo pragnę!)
wszystkiego, wszystkiego najlepszego kochani!!

13 komentarzy:

  1. Ja w tym roku też zrobiłam małe podsumowanie, na plus, chociaż grudzień był wyjątkowo ciężki.
    Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, różnie to jest raz lepiej raz gorzej, ale trzeba się jakoś trzymać!

      Usuń
  2. Iwona, teraz jest czas u Ciebie na zmiany. I zmiany chyba na plus?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby tak było, choć nie wiem jakie jeszcze zmiany mogą być :-)

      Usuń
  3. Życzę spełnienia planów w Nowym Roku! I tych blogowych znajomości, ale wiesz, że tutaj ruch należy do Ciebie, czasami zamiast liczyć na to, że nas znajdą, warto wychodzić z inicjatywą :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba zapomnieć o niemiłych wspomnieniach i pamiętać tylko to, co dobre. A w Nowym Roku życzę Ci samych radosnych chwil!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i wzajemnie :-). No niestety, nie jest tak dobrze, gdyby szło wymazać z pamięci to co smutne i złe to byłoby super, ale chyba się nie da.

      Usuń
  5. W Nowym Roku życzę dobrych chwil spędzonych z tymi, których lubisz.

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzę Ci aby ten roku przyniósł przedewszyskim radosne chwile, które będziesz miłe wspominać :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. I ja Ci Ivuś życzę dużo, dużo zdrowia, szczęścia, pogody ducha oraz aby otaczały Cię same serdeczne osoby, nie tylko w sferze wirtualnej, ale i realnym świecie

    OdpowiedzUsuń

Byle do przodu

 Witajcie kochani! Bardzo Wam dziękuję, za obecność na moim blogu. Wiem, mnie samej trochę mało ostatnio, ale jak nie urok to...i ze zdrowie...