piątek, 20 marca 2020

17. I co dalej?

Kochani!
Witam Was bardzo serdecznie w tym ciężkim dla nas wszystkich czasie. Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze pod notką.

Pierwszy tydzień kwarantanny za nami.  Myślałam, że to jakoś w ciągu tych dwóch tygodni ta zaraza się ulotni, a tutaj nic, ba nawet nie ma zamiaru uciekać. 5 osób już zmarło na tą potworną chorobę, a sporo jest pod obserwacjach.  Jak już w poprzedniej notce wspominałam, też mamy zajęcia na Warsztatach zamknięte do odwołania. Liczyłam, po cichu, że faktycznie za dwa tygodnie, jak gdyby nigdy nic wrócimy do zajęć, a tu coś mi się wydaje,że do świąt przyjdzie nam zostać w domu. Właśnie dziś wieczorem Rząd ogłosił, że do Wielkanocy szkoły są pozamykane.

Ośmioklasiści i maturzyści drżą co z egzaminami, które przecież są już niebawem. Nie wiadomo też co będzie z wczasami i innymi wyjazdami. A moja znajoma w maju miała brać ślub, podobno weselicho miało być bardzo duże i też nie wie co teraz...straszne to życie z koronowirusem w tle.

Ja nie powiem, lubię być w domu, ale wszystko co za długo nudzi się. Owszem książka, komputer, sprzątanie, krzyżówki, kucharzenie jest fajne. Jednak, gdyby można było iść bez strachu do sklepu, czy spotkać się z koleżankami, to by było w ogóle ekstra. A tu nic.

 Owszem chodzę do sklepu, ale to tak trochę pod strachem. Fakt w naszym powiecie nie ma zachorowań na to korono...ale hm, nigdy nie wiadomo. Choć podobają mi się środki ostrożności zachowywane w sklepach. W pomieszczeniu może być nie więcej niż pięć osób, przy kasie tylko jedna osoba, a panie mają rękawiczki. Wiem to ochrona w dużej mierze dla nich ale dla nas też. 

Trochę pomagam rodzicom na ogródku, ale, że wiele nie potrafię, ba nie mogę, to też marna ze mnie ogrodniczka. Fakt, dużo spaceruję, ale tylko po swoim podwórku. Może ja aż tak się nie boję, ale moi rodzice są w podeszłym wieku i nie chciałabym by coś się im przytrafiło.

Bardzo tęsknię za moimi koleżankami. Owszem mamy jakiś tam kontakt telefoniczny ale to nie wszystko, chciałoby się spotkać. 

Wielkie gratulacje dla księży. Podoba mi się to, że msze święte są transmitowane w mediach i to nie dość, że w niedzielę jest ich kilka, to jeszcze w tygodniu też można wziąć w nich udział on-line, ba dużo parafii też prowadzi transmisję na żywo. Szczerze, podoba mi się to,  bo rozumie się, że w Kościele jest zbiorowisko ludzi i największa szansa złapania wirusa. Jednak dziwne dla mnie będą święta bez święconki, bez Adoracji Krzyża, bez przyjęcia Komunii Świętej...nie wyobrażam sobie tego.

Jestem ciekawa jak Wy żyjecie w tej kwarantannie? dajecie sobie radę? Musimy być razem to jakoś będzie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Byle do przodu

 Witajcie kochani! Bardzo Wam dziękuję, za obecność na moim blogu. Wiem, mnie samej trochę mało ostatnio, ale jak nie urok to...i ze zdrowie...