sobota, 14 listopada 2020

37. Sobota - robota

 Witajcie!

Kocham tu być! Wchodzę i widzę komentarze, widzę, że są ludzie, którzy z przyjemnością tutaj wpadają i czytają te moje wypociny. Ty Gallu Anonimie jeśli nie chcesz, to nie czytaj, nikt Ci nie każe, wchodzisz tylko po to by psuć dobry klimat tego miejsca. Jeśli liczysz, że będę odpowiadała na Twoje komentarze, to hm, powiem krótko - mylisz się. Szkoda Twojego cennego czasu na pisanie bzdur.

Jestem wychowana w domu, gdzie mimo swojej niepełnosprawności, a co za tym idzie pewnych ograniczeń, i powolnych działań zawsze miałam swoje obowiązki. Nawet powiedziałabym , że jako starsza siostra obdarzano mnie dużą ich ilością. I tak jest do dziś.   

Owszem nikt mi nie mówi, musisz to i tamto (bo musze to są kupy) o jak mi się to powiedzenie podoba! Jednak ja sama mieszkając pod jednym dachem ze starszymi już rodzicami zawsze domyślam się co trzeba zgrzebnąć w domu. Ktoś może powiedzieć, one to mają idealnie czyściutko, we dwie sprzątają - nie, ani ja, ani mama nie jesteśmy perfekcyjne w sprzątaniu. Zawsze jest coś, co jeszcze by się zdało zrobić. A to podłoga nie umyta, a to by trzeba krzesła pomyć itp. Lubię mieć w domu jednak czysto, więc dbam o to by co dzień tak było. Wielu z Was sobie myśli, ale fajnie, sobotę masz wolną...

Ja mówię, że tak nie jest, bo w sobotę wstaję normalnie jak co dzień, ale tradycyjnie (chyba, że na dworze jest bardzo brzydko) o 10.00 idziemy na zakupy ido mojej cioci na kawę. No teraz, w tej pandemii to rzadziej, ale na spacer zawsze idziemy. W weekend obiadek mamy o 13 tej, tak więc rano trzeba się streszczać aby go przygotować, a do tego czasem pieczemy ciasto. No a żeby było mało, to jestem nauczona, że w sobotę robi się bardziej gruntowne porządki. I nie mówię tu o ścieraniu kurzu, ale np o myciu mebli, czy gruntowniejszym myciu łazienki (co nie znaczy, że w tygodniu tego nie robię). Ktoś może sobie pomyśleć co moja mam robi skoro ja wszystko ogarniam. No, nie wszystko, ale staramy się uzupełniać - skoro jedna wstawia rosół, to druga zamiata, czy coś innego robi i tak na zmianę. We dwie, każda coś i jest zrobione. Owszem można by to po południu też zrobić. Jednak nie, sprzątamy po obiedzie i później raczej jest wolne :-) książka, tv czy inne przyjemności.

Jestem ciekawa, jak Wy spędzacie sobotę? czy tak jak ja - do południa ogarniacie domowe prace, a potem laba, czy też może inaczej?

Pozdrawiam serdecznie!


10 komentarzy:

  1. Jestem z tych leniwych, odkładam prace domowe tak długo jak mogę. Z rzeczy do zrobienia, bo są, lubię chyba tylko prasowanie. I czasami gotowanie, gdy mężowi smakuje. Ale mąż też mi robi obiady, więc to nie jest codzienny obowiązek. Poza tym w domu mamy raczej bałagan :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! Ja tam mogę robić wszystko, ale prasować nie cierpię. Owszem muszę to pracuję, ale wolę nie:-).

      Usuń
  2. Różnie to bywa, zależy od tygodnia. Sprzątam codziennie, a w soboty dzielimy się z córką - jedna łazienki, druga odkurzanie, mycie podłóg i obiad. A, innym razem - sama w tygodniu tak wysprzątam, że w sobotę, tylko zakupy i obiadek, później już spędzanie czasu z córkami l,ud z jedną, w zależności od tygodnia 😘.
    Buziaczki. Miłego dnia. Dziękuję za odwiedziny, zaraz odpisze na Twój komentarz😘.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo zależy od dobrej organizacji:-). Pozdrawiam.

      Usuń
  3. U mnie sobota i reszta tygodnia wyglądają podobnie jak u Ciebie, jednak z tą różnicą, że ja gotuję sobie oddzielnie. Codziennie robię tyle, na ile zdrowie pozwala. Poza tym raczej wiodę tryb życia samotnika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam, ja ciągnę do ludzi. Dlatego tak źle znoszę tą pandemię.

      Usuń
  4. U mnie zależy od sytuacji - np. wczoraj pół dnia spędziłam na odwiedzaniu rodzin w ramach Szlachetnej Paczki.

    Pozdrawiam i witaj ponownie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szlachetna Paczka, super że nadal w działasz w tej organizacji.

      Usuń
  5. Dla mnie nawet w soboty po przebudzeniu nadal sprzątam dom. W naszym domu każdy członek rodziny jest od dziecka przyzwyczajony do tego, że zawsze zajmuje się sprzątaniem i sprzątaniem wszystkich pomieszczeń w domu.
    Zachowaj ducha.
    Pozdrowienia z Indonezji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny! Bardzo ważne jest aby wszyscy mieli swoje obowiązki i wiedzieli co mają robić. I super, że tak u Ciebie jest!

      Usuń

Byle do przodu

 Witajcie kochani! Bardzo Wam dziękuję, za obecność na moim blogu. Wiem, mnie samej trochę mało ostatnio, ale jak nie urok to...i ze zdrowie...