czwartek, 13 maja 2021

82. Później...

"Myślałam, że zawsze będziemy młodzi, że świat poczeka.
Nic nie poczekało.
Nie odkładajcie na później piosenek, egzaminów, dentysty,
a przede wszystkim nie odkładajcie na później miłości."
Agnieszka Osiecka (1936-1997) 

Drodzy czytelnicy!
Witam Was bardzo serdecznie w kolejnej notce. Na początku jednak pragnę Wam bardzo serdecznie podziękować za miłe słowa napisane i wypowiedziane w odniesieniu co do kolejnego posta. Niech nikt mi nie mówi, że wywiady nie są fajne! Bo są, i będą. Mam troszkę problem w pozyskiwaniu ludzi, bo wiecie jak jest nie każdy ma czas i chce odpowiadać na pytania zwykłej blogerki. Ale liczę na to że się uda i jeszcze będzie sporo wywiadów. A może Wy macie jakieś pomysły, kogo tu by wziąć w krzyżowy ogień pytań?:-) Wasze wskazówki są dla mnie bardzo cenne!

Później. To słowo nie raz wypowiadamy zbyt często - późnej posprzątam, później pozmywam, później pójdę z psem, później zadzwonię, napiszę, oddam, porozmawiam....zbyt wiele tych później. I to nie jest takie gadanie, bo ja sama nie raz tak miałam, że wszystko odkładałam na kupę nazywaną PÓŹNIEJ! Fajnie jest, jeśli to później uda się zrobić, a co jeśli nie.

W dobie pandemii szczególnie zauważyłam jak kruche jest nasze życie. Dziś człowiek jest i mówi "jest ok, jestem trochę słaba więc pogadamy PÓŹNIEJ". Tak, to słowa mojej koleżanki, do której swego czasu w rannych godzinach dzwoniłam, a po południu ona już nie żyła. Wiem, tego dnia faktycznie musiało być źle, ale zawsze, kiedy tylko do niej dzwoniłam, urywała rozmowę, mówiąc PÓŹNIEJ zadzwonię. Ok, tylko tego późnej już nie będzie. I ja nie mam absolutnie żalu akurat o tą ostatnią rozmowę, to akurat przykład z mojego życia. 

Chcę Wam akurat tym drastycznym przykładem uzmysłowić, że tego  PÓŹNIEJ może już nie być. Nie odkładajmy rozmów telefonicznych, bo teraz szczególnie gdy siedzimy w domu, ten kontakt z bliskimi jest nam niezbędny. Nie odkładajmy odwiedzin, choć fakt, teraz to utrudnione. Jednak uważam, że jeśli ja dobrze się czuję, nikt w okół nie złapał covida a także ta druga strona jest zdrowa, no to można odwiedzić, choć tych najbliższych. Nie odkładajmy spłaty długów, zapłaty rachunków, przebaczenia drugiej osobie bo jutra może nie być. 

Tak ważny jest czas spędzony z rodziną. Teraz każdy pędzie do przodu za karierą, sławą, pieniądzem - taki to czas, ale zatrzymajmy się. Spędźmy miły wieczór, czy weekend z rodziną, celebrujmy chwile razem i cieszmy się nimi!

Ja nie jestem psychologiem, to co piszę, jest z moich obserwacji, z mojego życia. Moja mama często powtarzała przysłowie "co masz zjeść dziś, zjedz jutro, ale co masz zrobić jutro, zrób dziś". Długo nie rozumiałam tego przysłowia, było dla mnie dziwne, wkurzające, no bo jak, nie mogę dziś zjeść tego, czy owego? a zrobić to czy tamto przecież jutro też mogę! Nie, już rozumiem, moc tego przysłowia.

Nie myślcie, że jestem idealna, nie. Też czasem mam gorszy dzień, albo mi się po prostu nie chce. Bo to jest normalne. Jednak staram się mobilizować i jak najmniej odkładać na  PÓŹNIEJ.

Jestem ciekawa co o tym sądzicie i jak to u Was wygląda?



7 komentarzy:

  1. Zgadzam się w pełni z tym co napisałaś. Ja dodałbym jeszcze żyj każdego dnia tak jakby był ostatnim w Twoim życiu...

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba reguła, że do takich wniosków dochodzimy zazwyczaj dość późno. Kto o tym myśli w młodości? Ja stale to powtarzam sobie i innym - rób póki jest to możliwe, bo jutro może nie być. Nawet jutra może nie być.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą. Do dziś zdarza mi się coś odłożyć na później, staram się jednak bardziej mobilizować i kontrolować:-)

      Usuń
  3. Iva to bardzo mądry i zachęcający tekst!
    Przebija z niego szczere przesłanie.
    Chyba każdy z nas od czasu do czasu musi przemyśleć swoją hierarchię wartości: w życiu są rzeczy ważne i ważniejsze. Zdecydowanie za często używamy słowa "później"...
    Dzięki za motywacje, pozdrawiam! 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo serdecznie dziękuję za odwiedziny i tak miły komentarz.

      Usuń

Byle do przodu

 Witajcie kochani! Bardzo Wam dziękuję, za obecność na moim blogu. Wiem, mnie samej trochę mało ostatnio, ale jak nie urok to...i ze zdrowie...