sobota, 22 sierpnia 2015

Wycieczka do Wrocławia

Dobry wieczór!
Kochani witam Was bardzo serdecznie w chłodny sobotni wieczór. Choć za dnia jeszcze temperatury są dosyć wysokie, to wieczory i nocki niestety są już chłodniejsze. Eh taka kolej rzeczy choć szkoda lata.

Ja już tydzień czasu jeżdżę na warsztaty, a tak właściwie byłam tam trzy dni. Bo w czwartek pojechałam na wycieczkę do Wrocławia, a ponieważ wróciłam późne oo to w piątek zostałam w domu.

I właśnie o tej wycieczce chcę Wam opowiedzieć. Wrocław to miasto, do którego mam ogromny sentyment, i obojętnie co bym robić tam miała, to zawsze z przyjemnością tam pojadę. 

Najpierw zwiedzaliśmy Afrykarium. Powiem szczerze, że bardzo cieszyłam się na zwiedzenie tego miejsca, jednak uważam, że jest ono bardzo przereklamowane. Owszem jest tam dużo ciekawych zwierząt i roślin, które w rzeczywistości omieszkają w Afryce. Wiadomo jest tam bardzo ciepły, tropikalny klimat. I rozumiem, że taki też musi być tu, by te zwierzęta i rośliny przetrwały, ba miały się dobrze. Jednak, jest tam straszny tłok, tłumy ludzi, że po prostu nie da się oddychać. Ja miałam straszne problemy bo nie dosyć, że tłok nieziemski, to jeszcze tropikalne upały. Ludzie, przecież można zrobić tam jakąś klimatyzację, bo tam można zemdleć! Nie wyobrażam sobie jak można tam spokojnie spacerować, wszystko dokładnie obejrzeć. Był tam też taki przeszklony tunel, gdzie miało się wrażenie, że nad głowami i wokół pływają rekiny i inne niebezpieczne ryby. Wyglądało to cudownie, jednak ja nie zobaczyłam tam tak na prawdę wiele, tylko parłam do przodu, by jak najszybciej zaczerpnąć choć trochę powietrza. Podsumowując pomysł super, piękna otoczka tego wszystkiego, ale troszkę z oddaniem tego klimatu przesada. Bo ja tam lubię ciepło, ale nie, tego się nie dało przetrzymać. Potem troszkę zwiedzałam ZOO, ale na dworze było bardzo ciepło, więc mało zwierząt było na wybiegach.

Następnie w planach była Panorama Racławicka.  Bardzo się cieszę, że mogłam tam pojechać, ponieważ byłam kiedyś w latach szkolnych i nie wiele pamiętałam. Obraz jest piękny ogromny. W tle leci historia powstania samego obrazu jak i bitwy. A najciekawsze jest to, że w obraz wkomponowane są naturalne elementy np. chata drewniana, czy drzewa, gałęzie, płot itp i co ciekawe tak na prawdę trzeba się dobrze przyjrzeć by odróżnić co na malowane a co "żywe". Była to bardzo ciekawa lekcja historii.

Tego dnia byliśmy jeszcze na Fontann Multimedialnych. 
Jest to przepiękne arcydzieło. Do muzyki poważnej "tańczą" fontanny. Najpiękniej to wygląda wieczorem. Są one różnokolorowe i w takt muzyki się one ruszają. To trzeba zobaczyć, nie da się opisać.

Uważam, że mimo tego iż nogi bolały i byłam bardzo zmęczona, uważam wycieczkę za udaną.
A może Wy byliście w odwiedzanych przeze mnie miejscach? Jeśli tak, to ciekawa jestem Waszych opinii.

:-)))))

4 komentarze:

  1. Nigdy nie byłam we Wrocławiu, ale bardzo chciałabym odwiedzić to miejsce, dlatego ogromnie ci zazdroszczę tak fajnej wycieczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przyjechać do Wrocławia bo sam w sobie jest piękny i ma wiele uroczych i ciekawych miejsc wartych zobaczenia. Nie tylko tych, które ja zwiedzałam:-)

      Usuń
  2. Ja byłam tylko przejazdem... W drodze do Niemiec.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha, mieszkam wcale niedaleko, a jeszcze nie byłam w Afrykarium, a okolice hali, gdzie jest fontanna, zwiedzałam tylko w dzień (ogród japoński, który jest niedaleko, to piękne miejsce do obejrzenia). W Panoramie byłam z dwa razy, za każdym razem w szkole, czyli baaardzo dawno temu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Byle do przodu

 Witajcie kochani! Bardzo Wam dziękuję, za obecność na moim blogu. Wiem, mnie samej trochę mało ostatnio, ale jak nie urok to...i ze zdrowie...