poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Świątecznie

Drodzy czytelnicy!!

Witam Was bardzo serdecznie już w drugi dzień świąt wielkanocnych. Dziękuję  serdecznie za wszelkie odwiedziny, szkoda, że się nie uaktywniacie, każdy komentarz mile widziany. Jestem ciekawa jak u Was święta,jaka pogoda, jak spędzacie ten wolny czas?

Ja w Wielki Czwartek tradycyjnie byłam na uroczystej Mszy świętej, bardzo lubię ten dzień. Wielki Piątek to dużo pracy w domu, pieczenie ciast, sprzątanie, toteż na nabożeństwo już sił iść nie miałam.
Wielka Sobota to też pracowity dzień - każda gospodyni wie, że wtedy jest najwięcej roboty w kuchni. Z koszyczkiem i na adorację pojechałam autem bo przecież nie dało się iść w strugach deszczu.  Potem jeszcze drobne dopieszczenie tu i ówdzie aby wszystko wyglądało na tip top. Jeszcze wieczorem oglądałam z mamą film, choć już czułam się jakoś nie tak.

Troszkę martwiło mnie jakie będą te święta, bo wiedziałam, że teraz nie przyjedzie ani moja kuzynka ani moja ciocia i wujek. No cóż uważam, że tradycja to tradycja i tego się nie zmienia. Przykro mi ale ich wola. Wczoraj wstałam z lekkim drapaniem w gardle ale wiele się nim nie przejęłam, po uroczystym śniadaniu i kawie poszłam z rodzicami do kościoła. Bardzo często jest tak, że po powrocie jest mi zimno i muszę wejść po obiedzie na chwilę pod koc. No niestety nie była to chwila...rozłożyłam się już na cały dzień. Dopadł mnie jakiś wirus z wysoką gorączką no i trochę mnie gardło bolało i nic więcej. Dziś już jest  dobrze, choć jestem osłabiona i niestety nie mogłam pójść do kościoła co bardzo przeżywam, bo wszystko mogę znieść, ale święta a ja w domu. Nie wiem co będę robiła po południu, pewnie sie trochę ponudzę, no bo co nikt nie przyjdzie nie odwiedzi....no święta kojarzą mi się od zawsze z rodzinnymi spotkaniami...no ale dobrze nie będę marudzić.

Jeszcze taka refleksja mnie naszła - nie wiem dlaczego w czasie świątecznym zawsze jest tyle ludzi w kościele. Owszem czas najważniejszy dla wszystkich katolików. Jest dużo gości, ale mimo wszystko wiele osób na co dzień wiele osób nie chodzi do kościoła. A kiedy przychodzą święta, to wielkie święcenia potraw, czy uczestnictwo we mszy świętej. Po co to? po to by pokazać Panu Bogu, że się o nim nie zapomniało, czy po to aby pokazać się ludziom, że ma się nowe ciuchy, że ma się faceta...itp nie wiem co o tym sądzić. Ciekawa jestem Waszej opini na ten temat.

Jutro będzie dla mnie ciężki dzień, bo jadę do lekarza neurochirurga zobaczymy co mi powie na temat tej mojej nogi i kręgosłupa. Powiem tyle, że bardzo się boję.

Życzę Wam spokoju i szczęścia na ten dzisiejszy dzień i całą oktawę Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.

10 komentarzy:

  1. Przeprowadziłam się ostatnio na nowe miejsce blogowe, kiedyś komentowałam z blogspota, teraz będę wpadała z wordpressa.

    Bloga założyłam na nową drogę życia, bo trochę wyjechałam z domu. I gdybym była tylko na nowym miejscu, jako niewierząca nie obchodziłabym świąt wcale. Wczoraj w nocy przyjechaliśmy do mojego domu rodzinnego, więc trochę poświętujemy przy stole.

    Mnie śmieszy to, że na fb wszyscy składają mi życzenia, prawie każdy udaje zainteresowanie świętami na instagramie ... tymczasem niewiele osób wspiera te wartości i na co dzień wiele z nich nie bierze udziału w życiu swojego kościoła. Po co? Z przyzwyczajenia? Ludzie są mało refleksyjni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz dziwny jest ten świat i nic na to nie poradzisz ale ja nie lubię takiego zakłamania,

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Już po wizycie, żadnych rewelacji, ale dziękuję za wsparcie :-)

      Usuń
  3. Życzę dużo zdrówka i pomyślności na nadchodzące dni.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim razie zdrowia życzę. I mam nadzieję, że wizyta u lekarza przebiegła pomyślnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja święta miałam wyjątkowo wolne, tzn. piątek w pracy i później dopiero w poniedziałek miałam noc.
    Sama nie zawsze chodzę do kościoła w niedzielę, ale we wszystkie ważniejsze święta już tak (no chyba że akurat jestem w pracy). Może inni też tak mają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz ja nie mam żadnych pretensji czy coś w tym stylu bo wiem, że życie pisze różne scenariusze, ale są ludzie którzy na prawdę są fałszywie religijni. Ale nie nam oceniać :-)

      Usuń

Byle do przodu

 Witajcie kochani! Bardzo Wam dziękuję, za obecność na moim blogu. Wiem, mnie samej trochę mało ostatnio, ale jak nie urok to...i ze zdrowie...