piątek, 18 stycznia 2019

Trochę przemyśleń

"Człowiek człowiekowi wilkiem..."

Kochani moi!
Mija znów kilka dni, kiedy pisałam ostatnią notkę. Wiem miałam napisać wcześniej jednak nie chciałam pisać, gdy emocje buzowały. 

Była niedziela, piękny dzień bo grała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, dzień miał należeć do tych najbardziej udanych bo (chyba) mają rekord, jeszcze nigdy nie udało im się zebrać takiej dużej sumy. Ma być światełko do nieba, w Gdańsku na scenę wchodzi prezydent miasta Paweł Adamowicz, ma być głośno i pięknie...a jak było wiemy sami.

Smutne to co się stało żal człowieka, ojca, męża, głowy miasta. Nie wiem, nie rozumiem, nie każdy musi popierać Orkiestrę, nikt do niczego nie zmusza, ale nie trzeba zaraz zabijać człowieka. Niestety zaraz w mediach tłumaczono, że morderca jest chory psychicznie. Ok, rozumiem, ale pech w tym, że znam trochę ludzi ze schizofrenią, którzy dzięki lekom czują się dobrze, mają przyjaciół, są pomocni, rozumni, a na ich ustach często gości uśmiech. Nie, nie mnie oceniać, osoba podczas "ataków" nie jest sobą, nie wie co robi i dlaczego. Jestem jednak tylko laikiem, ale co on robił sam na takiej imprezie? Myślę, że to nie czas i miejsce na takie gdybanie stało się, Jednak uważam, że osoby w takim stanie powinny być pod opieką aż do wyciszenia choroby. Nie śledzę informacji co z nim się stało, jednak wiem, że choćby nie wiem co na pewno ten człowiek nie chciał dokonać tej zbrodni i dziś pewnie czuje się z tym strasznie. 

Do tego zasmuciła mnie wieść o odejściu z szefowania WOŚP Jerzego Owsiaka. Jednak z drugiej, nie wyobrażam sobie orkiestry bez Owsiaka, przecież On tym żyje, podczas finału jest Go wszędzie pełno. To nie może tak być, Jurku, Ty nie możesz odejść!!

2 komentarze:

  1. Strasznie smutna sytuacja, aż nie mogę sobie do tej pory wyobrazić jak to sie stało...

    Ale na szczęście pan Jurek Owsiak zostaje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie to szczęście w nieszczęściu :-) pzdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Byle do przodu

 Witajcie kochani! Bardzo Wam dziękuję, za obecność na moim blogu. Wiem, mnie samej trochę mało ostatnio, ale jak nie urok to...i ze zdrowie...