Witajcie!
Tradycją jest już od 27 lat, że w drugą niedzielę stycznia na ulice wychodzą wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i grają mimo zimna, deszczu, śniegu oni są, podchodzą ze swoimi puszkami byśmy mogli wrzucić drobną ofiarę na ten zaszczytny cel. Pieniądze zbiera około 120 tysięcy wolontariuszy. Kasa natomiast będzie rozliczana w 1700 sztabach zlokalizowanych w Polsce oraz w wielu miejscach na świecie.
W tym roku WOŚP zbiera na sprzęt medyczny dla specjalistycznych oddziałów dziecięcych, takich oddziałów jest w Polsce około pięćdziesiąt. W takich placówkach bardzo potrzebny jest właśnie najnowocześniejszej generacji sprzęt.
Podziwiam Jerzego Owsiaka za to, że mimo wielu sprzeciwom, negatywnym podejściom do akcji, nie przejmuje się i gra dalej! I oby tak było za rok, dwa ...do końca świata i jeden dzień dłużej!
U mnie na wiosce nie ma sztabu orkiestry, dziś też gdzieś czytałam, że w wielu miejscach nie było wolontariuszy z puszkami. Szkoda, że ludzie nie biorą wzoru z szefa WOŚP, bo niestety tu musi chcieć się chcieć! Rozumiem, że jest niedziela, że w sztabie praca trwa od kilu dni, do późnych godzin nocnych, a może i dłużej. Jednak ile to musi być radości, że się dzieje, że zbiera się pieniążki na tak wielki cel.
Pod kościołem stali uczniowie z niedalekich miejscowości i zbierali pieniążki. Tak więc zdobyłam czerwone serduszko!
Pod kościołem stali uczniowie z niedalekich miejscowości i zbierali pieniążki. Tak więc zdobyłam czerwone serduszko!
Takie małe czerwone serduszko tak niewiele kosztuje, a sprawia tak dużo radości i zdziałać może cuda!
Ja też bardzo podziwiam Owsiaka i mam dla niego ogromny szacunek, za to, że pomaga juz tyle lat i dzięki jego inicjatywie nie jedna osoba została uratowana bo miała dostęp do sprzętów medycznych :)
OdpowiedzUsuńMieszkam na osiedlu oddalonym od śródmieścia, gdzie chodzą wolontariusze. Co roku specjalnie szliśmy do Lidla, aby wrzucić pieniądze do puszki przy kasie. W tym roku była niedziela niehandlowa, więc mąż poszedł w piątek i wrzucił banknot do puszki.
OdpowiedzUsuńPamiętam pierwszy rok grania WOŚP i tę ideę w mojej szkole rozpropagował Hubert z siódmej klasy. Wtedy nie było jeszcze puszek, więc Hubert chodził po klasach i zbierał pieniądze do półtoralitrowej plastikowej butelki.
Szkoda, że Jurek Owsiak rezygnuje z przewodniczenia WOŚP, bo już ma dosyć tego hejtu, którym go się atakuje.
Serdecznie pozdrawiam.