niedziela, 13 stycznia 2019

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

Witajcie!
Tradycją jest już od 27 lat, że w drugą niedzielę stycznia na ulice wychodzą wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i grają mimo zimna, deszczu, śniegu oni są, podchodzą ze swoimi puszkami byśmy mogli wrzucić drobną ofiarę na ten zaszczytny cel. Pieniądze zbiera około 120 tysięcy wolontariuszy. Kasa natomiast będzie rozliczana w 1700 sztabach zlokalizowanych w Polsce oraz w wielu miejscach na świecie.

W tym roku WOŚP zbiera na sprzęt medyczny dla specjalistycznych oddziałów dziecięcych, takich oddziałów jest w Polsce około pięćdziesiąt. W takich placówkach bardzo potrzebny jest właśnie najnowocześniejszej generacji sprzęt.

Podziwiam Jerzego Owsiaka za to, że mimo wielu sprzeciwom, negatywnym podejściom do akcji, nie przejmuje się i gra dalej! I oby tak było za rok, dwa ...do końca świata i jeden dzień dłużej!

U mnie na wiosce nie ma sztabu orkiestry, dziś też gdzieś czytałam, że w wielu miejscach nie było wolontariuszy z puszkami. Szkoda, że ludzie nie biorą wzoru z szefa WOŚP, bo niestety tu musi chcieć się chcieć! Rozumiem, że jest niedziela, że w sztabie praca trwa od kilu dni, do późnych godzin nocnych, a może i dłużej. Jednak ile to musi być radości, że się dzieje, że zbiera się pieniążki na tak wielki cel.
Pod kościołem stali uczniowie z niedalekich miejscowości i zbierali pieniążki.  Tak więc zdobyłam czerwone serduszko!

Takie małe czerwone serduszko tak niewiele kosztuje, a sprawia tak dużo radości i zdziałać może cuda!

2 komentarze:

  1. Ja też bardzo podziwiam Owsiaka i mam dla niego ogromny szacunek, za to, że pomaga juz tyle lat i dzięki jego inicjatywie nie jedna osoba została uratowana bo miała dostęp do sprzętów medycznych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mieszkam na osiedlu oddalonym od śródmieścia, gdzie chodzą wolontariusze. Co roku specjalnie szliśmy do Lidla, aby wrzucić pieniądze do puszki przy kasie. W tym roku była niedziela niehandlowa, więc mąż poszedł w piątek i wrzucił banknot do puszki.
    Pamiętam pierwszy rok grania WOŚP i tę ideę w mojej szkole rozpropagował Hubert z siódmej klasy. Wtedy nie było jeszcze puszek, więc Hubert chodził po klasach i zbierał pieniądze do półtoralitrowej plastikowej butelki.
    Szkoda, że Jurek Owsiak rezygnuje z przewodniczenia WOŚP, bo już ma dosyć tego hejtu, którym go się atakuje.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Byle do przodu

 Witajcie kochani! Bardzo Wam dziękuję, za obecność na moim blogu. Wiem, mnie samej trochę mało ostatnio, ale jak nie urok to...i ze zdrowie...