Moi mili!
Od dawna biję się z myślą co zrobić, wrócić do blogosfery czy usunąć bloga na zawsze. Bo tak właściwie ja kocham pisać, ale nie zawsze mam czas, nie zawsze mam o czym, nie zawsze wtedy kiedy mam o czym czuję się dobrze, by posiedzieć i popisać. Wiadomo w , życiu różnie bywa. Jednak ostatnio zajrzałam do Mojego Zacisza i tak błogo i tęskno mi się zrobiło. Pomyślałam sobie, wrócę. Nie wiem, czy dobrze robię, czy znów mnie przyjmiecie? Powiem tylko tak, jak mówi przysłowie "kto nie próbuje, ten nie ma". Więc ja próbuję. Pomożecie mi tu się na nowo zadomowić to będę wdzięczna.
To tyle słowem wstępu. Kolejna notka będzie już dłuższa. Tak więc do kolejnego, szybkiego napisania!
Wiem jedno: nie warto osuwać bloga na zawsze! Wracać warto. Każdemu zdarzają się różne sytuacje w życiu, to normalne. Fajnie że jesteś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za wsparcie, też pozdrawiam cieplutko!!
UsuńCieszę się, że wróciłaś. Ja bym zostawiła blog, to swoistego rodzaju pamiętnik. Można zrobić przerwę w pisaniu, ale miło jest mieć miejsce, do którego można wrócić. Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy.
OdpowiedzUsuńDziękuję, na pewno będą. Pozdrawiam.
UsuńJeśli lubisz blogowac i sprawia Ci to przyjemnosć, to to rób... pierwszy raz trafiłam do Ciebie od Marty i zadomowiłam się mimo iż na krótko :) Cieszę się, że wracasz :)
OdpowiedzUsuńMiło Cię widzieć! Wpadaj często!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń