Zdjęcia z prywatnego archiwum pani | P. Rakowskiej |
Dziś do "Mojego zacisza" zaprosiłam Panią Paulę Rakowską, uczestniczkę programu Przemka Kossakowskiego pt. "Down the Road"
Pani Paulo proszę opowiedzieć coś o sobie i swojej chorobie?
Nazywam się Paula Rakowska, mam 29 lat i posiadam jeden chromosom
więcej. Nie nazywam swojej niepełnosprawności chorobą, po prostu mam
pewne ograniczenia zarówno psychiczne, jak i fizyczne. To uniemożliwia
mi realizację marzeń, gdyż na wskutek tych ograniczeń nie mogę robić
tego, co bym chciała.
Co sprawiło, że wzięła Pani udział w programie "Down the road"? Czy były jakieś obawy przed wzięciem udziału w nim?
Oglądałam pierwszą edycję Down The Road, bardzo mi się podobała i
stwierdziłam, że muszę się zgłosić do tego programu, żeby wyjść do ludzi
i przeżyć przygodę życia. Miałam obawy, czy pozostali uczestnicy mnie
zaakceptują i jak odbiorą mnie widzowie.
"Down the Road" to super przedsięwzięcie, i zapewne dużo emocji. Co dla
Pani w tej podróży było najlepsze, a z czym była największa trudność?
To prawda, DTR jest super przedsięwzięciem i moim zdaniem jednym z
lepszych programów. Podczas podróży wszystko było super, nie potrafię
wybrać, co było najlepsze. Poznałam fantastycznych ludzi, zwiedziłam
piękne miejsca i przede wszystkim zrobiłam rzeczy, których nigdy nie
zrobiłabym, gdybym nie zgłosiła się do programu. Największa trudność?
Chyba lot samolotem, bo leciałam po raz pierwszy i jazda rowerem, to też
był mój pierwszy raz. Ale uważam, że najważniejsze jest to, iż
przełamałam swoje lęki.
Ta przygoda szybko minęła, pozostały wspomnienia, a znajomości? Czy ma Pani kontakt z ludźmi z tego programu?
Cały czas mam kontakt ze wszystkimi uczestnikami. Codziennie rozmawiamy
na WhatsAp-ie i widujemy się też prywatnie. Mam też czasami kontakty z
ludźmi z produkcji, z Przemkiem Kossakowskim i innymi.
Czy Pani niepełnosprawność przeszkadza Pani w życiu?Niepełnosprawność bardzo przeszkadza mi w życiu. Nie mogę zamieszkać
sama, stworzyć rodziny, urodzić dziecka. Nie mogę sama podróżować,
wykonywać zawodów, o których marzę, skończyć studiów. Takich rzeczy
jest bardzo dużo, mogłabym wymieniać w nieskończoność.
Niedawno był Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa. Czy jakoś specjalnie go Pani
spędzała?
Tegoroczny dzień osób z Zespołem Downa spędzałam w szczególny sposób,
ponieważ razem z moja ekipą z programu i z Przemkiem zostaliśmy
zaproszeni do studia Dzień Dobry TVN, gdzie mogliśmy spotkać się z
Dorotą Wellman i Marcinem Prokopem i wystąpić na żywo. Gdyby nie wizyta w
studiu, to ten spędzałabym, jak każdy inny. Tolerancja, szacunek i
akceptacja dla ludzi takich, jak ja powinna być na co dzień, a nie tylko
od święta. Jednak miło, ze jest taki dzień, kiedy wielu ludzi w geście
solidarności ubiera dwie różne skarpetki🙂 To bardzo miłe.
Czym Pani zajmuje się na co dzień?
Na co dzień niestety nie pracuję, bo w moim mieście póki co nie mogę
znaleźć pracy. Byłam na dwóch stażach i na tym się skończyło. Ostatnio
dzieje się trochę w moim życiu rzeczy, które są związane z programem
DTR. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie moje życie dzięki udziałowi w
tym projekcie zmieni się na lepsze.
Wiem, że ma Pani bogaty wachlarz zainteresowań, proszę opowiedzieć coś o nich.
Mam mnóstwo zainteresowań. Kocham muzykę, od niedawna biorę lekcje
śpiewu. Muzyka jest w moim życiu najważniejsza i rak już jest od
najmłodszych lat. Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki. Interesuję się
aktorstwem, to kolejna moja pasja. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się
zagrać w jakimś filmie lub serialu. Mój ulubiony serial, to " Królestwo
Kobiet" z p. Krystyną Jandą, Olą Adamską, Gabrielą Muskałą. Spełnieniem
marzeń byłoby zagrać w tym serialu razem z nimi. Piszę też książki i
teksty. Kocham zwierzęta, dlatego jestem wolontariuszką w schronisku.
Pisze Pani książki, o czym?
Moje książki są o zróżnicowanej tematyce. Piszę horrory, sensację,
książki psychologiczne i próbuję pisać erotykę, ale to wychodzi mi
najtrudniej, bo nigdy tego nie doświadczyłam.
Wiem, że walczy Pani o prawa kobiet. Proszę opowiedzieć coś o tym.
Nazywam siebie feministką. Jestem za równouprawnieniem wśród kobiet i
mężczyzn. Popieram strajk kobiet i wspieram je. Ja urodziłabym
niepełnosprawne dziecko, ale każda kobieta powinna mieć prawo wyboru.
Nie chodzę na manifestację tylko ze względu na pandemię.
Jakie są Pani plany na przyszłość i marzenia?
Moje plany na przyszłość są związane ze znalezieniem wymarzonej pracy, a
reszta się ułoży. Chciałabym też samodzielnie zamieszkać, założyć
rodzinę, ale zdaję sobie sprawę z tego, że to może być trudne.
Czy jest jeszcze coś, oo by chciała Pani przekazać moim czytelnikom?
Chciałabym powiedzieć wszystkim ludziom, aby nie zamykali się na osoby z
Zespołem Downa. Aby się nas nie bali, żeby spróbowali nas poznać i traktowali, jak
normalnych ludzi. Uwierzcie, że my potrafimy dać od siebie bardzo dużo
ciepła, empatii, pozytywnej energii i przede wszystkim szczerości.
Pani Paulo! Bardzo dziękuję za udział w wywiadzie i cóż, życzę spełnienia marzeń!
Dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wywiad :) drogą Paulo, życzę Ci wiele szczęścia i spełnienia chociaż części Twoich marzeń :)
OdpowiedzUsuńZespół Downa stawia wiele ograniczeń, od stopnia niepełnosprawności zależy jak dużo, ale też otwiera na świat, którego nie doświadczają ludzie w pełni zdrowi. Osoby z Zespołem Downa widzą w innych więcej dobra, tego wszyscy powinniśmy się uczyć.
Dziękuję bardzo. Życzenia dla Pani Pauli można przekazać poprzez jej profil na facebooku.
UsuńSuper wywiad, bardzo ciekawą osobowość ma Pani Paula.
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńWspaniały wywiad. Zapraszam do siebie https://izabelaszymura.blogspot.com
OdpowiedzUsuńteż mam parę wywiadów i artykułów
Dziękuję, zajrzę z przyjemnością:-)
UsuńUważam, że o takich osobach jak Pani Paula(czyli z ZD) powinno się jak najwięcej mówić i pokazywać ich świat. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam:-)
UsuńWidziałem wywiad i jest bardzo dobry, otwiera bardzo oczy.
OdpowiedzUsuńŚwietnie przeprowadzony wywiad.
OdpowiedzUsuń